17-latka wysadziła się w rosyjskim metrze
Jedną z terrorystek odpowiedzialnych za samobójcze zamachy w moskiewskim metrze była 17-letnia wdowa po dagestańskim rebeliancie - informuje dziennik „Kommiersant”.
Rosyjskie media donoszą o postępach prac śledczych, badających poniedziałkowe zamachy w rosyjskim metrze, w wyniku których śmierć poniosło 39 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Według „Kommiersanta” terrorystka-samobójczyni to 17-letnia Djennet Abdurahmanowa, wdowa po jednym z liderów dagestańskich wojowników - Umalatowa Magomedowa, zabitego podczas operacji specjalnej rosyjskich służb pod koniec ubiegłego roku. Jak informuje dziennik, kobieta gdy miała 16 lat, skontaktowała się z grupą rebeliantów za pomocą internetu. Tak też miała poznać swojego przyszłego męża.
Abdurachmanowa była odpowiedzialna za pierwszy z wybuchów - na stacji metra „Łubianka” o 7.20 lokalnego czasu. Zabiła ponad 12 osób. Druga terrorystka, to prawdopodobnie również młoda kobieta, 20-letnia wdowa po kaukaskim rebeliancie. Jej personalia ustalają śledczy.
Do zamachów doszło w czasie porannego poniedziałkowego szczytu na stacjach Łubianka i Park Kultury w Moskwie. W zamachach zginęło 39 osób a 95 zostało rannych. Do zamachów przyznał się czeczeński komendant Doku Umarow, stojący na czele zbrojnej organizacji separatystycznej Emirat Kaukaski.
Offline